Wyjazd do Ufy: wiele wspólnego
Nadchodzący mecz trzeciej rundy w Ufie pomiędzy Dynamo-Uralem a Gazprom-Ugrą ma cały szereg ciekawych podobieństw. W pierwszych rundach oba kluby doznały dwóch porażek, obaj cierpieli z powodu Jarosławicza. Drugie mecze obu drużyn wypadły scenicznie identycznie: zacięta walka w pierwszym secie (Mieszkańcy Ufy wzięli nawet udział w skandalicznym planie w Nowosybirsku) i kompletną późniejszą porażkę. Oboje pragną satysfakcji. A tu - cześć.
Argumenty za Dynamo-Ural: grają w domu. Mistrzowie wywalczyli w trzech setach, my - nikt. Mieszkańcy Ufy są na ogół lepiej wyposażeni, w tym nasz były Petar Krsmanovic, Kirill Ursov, Jegor Jakutin. Osobna rozmowa dotyczy Iwana Skvortsova - absolwent Surguta nie pojawił się jeszcze na stronie.
Argumenty przeciwko Dynamo-Ural: główna przekątna Romana Potaluka wciąż kontuzjowana. Po skandalicznym secie w Nowosybirsku główny trener drużyny Borys Kolchin został zdyskwalifikowany na jeden mecz.. dlatego, Gra wyreżyseruje asystent Kolchina, Anton Malyshev, kolejny znany specjalista w Surgut. Nikt nie wątpi w jego kwalifikacje, Problemem pozostaje jednak brak głównego trenera na ławce rezerwowych.
Argumenty przeciwko Gazprom-Jugra: Gra na drodze. jednak, w Ufie wiemy jak wygrywać. Morale. jednak, w takich sytuacjach zespół musi umieć się zebrać i zjednoczyć. Brak czasu na naprawienie problemów czysto gamingowych - ale tutaj wszyscy są na równych prawach.
Argumenty za Gazprom-Jugrą: Sam w siatkówce nie jest wojownikiem, będziemy kibicować naszej drużynie.





















