Narzucił bitwę na „Kuzbass”
Już na otwarciu dwoma asami z rzędu Sivozhelez zaznaczył przewagę "Kuzbassa", 4:1, a potem do gry wkroczył „młocarnia” Petara Krsmanowicza. Na kredyt właścicieli, nie wzdrygnęli się, dogonił przeciwnika, a nawet wyszedł na prowadzenie - znakomita gra w obronie Czanczikowa i Nikiszina w ataku przyniosła efekty, 12:11. Właściciele poszli o krok do samego końca, gdzie się natknęli czytaj wi?cej »