2024 - 02
2024 - 03
2024 - 04
poprzednia strza?ka
obok strza?ka

Litr walidolu i Podlesnyh do karmienia

wydaje, po raz pierwszy reprezentacja Rosji zbliżyła się do decydujących (i ona jest taka!) mecz z Brazylią nie jest słabszy. Za nim - dwa zwycięstwa nad Amerykanami Południowymi w ciągu miesiąca, Ale nie o to chodzi. Był widziany, jak w fazie grupowej Brazylijczycy naprawdę chcą pokonać Rosjan - a nie mogą. Nie ma mowy. Brak tasowania składu, ani próbować grać na szybko, ani przemęczać się. Dostajemy to szybciej, silniejszy i czystszy.

chciałbym, pomyślałem wtedy, doprowadzić tę grę do krytycznego etapu, nie rozlewaj się na drogę. Zgłosili i dodali sportową złość i pewność siebie. A jak inaczej odzyskać osiem punktów Brazylii na koniec seta?! Mniej więcej tak samo nasz przeciwnik przebił Argentynę w fazie grupowej i nie mógł sobie wyobrazić, że zrobi się z nim coś podobnego.

Nie ma sensu opisywać półfinału, możesz tylko liczyć, ile razy fani ściskali swoje serca, podczas gdy gracze na korcie wykorzystywali każdą mikroskopijną okazję, przylgnął do martwych piłek, odgryzł nadzieję na zakończenie. Mecz z pewnością znajdzie się na liście epickich bitew reprezentacji Rosji, trzeba go oglądać i poprawiać - przynajmniej do tego, Upewniać się, że niemożliwe jest możliwe.

Byłem bardzo zadowolony z tzw. „ławki”, Las, Kurkaev, Pankov ze swoim asem. Chłopaki są naładowani i gotowi nie tylko do ubezpieczenia, ale także weź udział w grze. Plotki, Volkov, Jakowlew uzasadnia zaliczki, dane ich pokoleniu, bije Golubeva, Michajłow trzyma firmament, a Kobzar po prostu pisze historię. Możesz mówić do woli, że Brazylijczycy nie są tacy sami, zestarzeli się i stracili prędkość. Nie ważne! Czymkolwiek są (i oni, w rzeczywistości, W porządku) główna rzecz, że nasze są takie same. one, które chcieliśmy zobaczyć.

Finał jest przed nami i, w og?le,, w każdym razie z kim. Ani z Argentyną, nie będzie też łatwo z „gorącą” Francją, ale nasi na tych Igrzyskach nauczyli się grać na własną rękę, zmuszanie przeciwnika do szukania rozwiązania problemu zwanego „drużyną rosyjską”. Czekamy na sobotę.