2024 - 02
2024 - 03
2024 - 04
poprzednia strza?ka
obok strza?ka

„El clasico” w Niżniewartowsku

W sobotę gramy pierwszą część Ugra „el clasico” w Niżniewartowsku. Dopasowanie zasad w zupełności wystarczy, ile punktów potrzebują obie drużyny, i w tym nie różni się niczym od innych, nie-derby. Historię można zapamiętać na długo, ale tu i teraz liczymy na widowiskową siatkówkę na wysokim poziomie – w Ugrze widowisko sportowe tego poziomu po prostu nie istnieje!

Nie ma sensu z góry oddawać dłoni jednemu z rywali.: oba kluby zbliżają się do meczu z takim samym bagażem zwycięstw. Mieszkańcy Vartova trzymali, prawda, mniej meczów i grałem już trzy razy w tie-breakach, ale ich rywale obiektywnie nie byli tak potężni, jak Gazprom-Jugra w pierwszych czterech rundach.

Jest na papierze, na stronie Yugra-Samotlor ma poważny argument w osobie Maxima Sapozhkova, młodego talentu wynajętego z Nowosybirska Lokomotiv. Ten 220-centymetrowy olbrzym, z niesamowitą jak na swój wzrost koordynacją, spokojnie „przechadza się” po bloku, luzem wyciąganie gorących kasztanów z ogniska dla swojej drużyny. jednak, nie wolno nam zapomnieć o Nazarze Litwinienki, który udaje idealnego jokera i potrafi mieszać dowolne karty na stole.

Nasz Nikita Aleksiejew się im oprze, kt?ry, powiedzmy LET'S, nabieranie prędkości przelotowej wraz z doskonałą formą. Nie posiadając tej samej wybitnej „fizyki” (i kto??), jak Sapożkow, potrafi skontrastować doświadczenie i charakter. To właśnie w grze diagonalnej można ukryć główną intrygę meczu, w każdym razie jest to oczywisty atut w rękach Vartanów i na pewno z niego skorzystają.

W przeciwnym razie możesz rozważyć niuanse i wyrazić osobiste osądy i preferencje., ale zatrzymajmy się na tym, że Ruslan Galimov i Alexey Pluzhnikov mogą przeskoczyć nad ich głowami, przeciwstawiając się byłemu klubowi, mamy podobną pamięć Dmitrij Makarenko, Kirill Kostylenko i Ivan Nikishin - jeśli są uwzględnieni we wniosku. Ogólnie składy są w przybliżeniu równe i oprócz bitwy na przekątnej o wszystkim zadecydują niuanse i, ewentualnie, niespodzianki, które sztaby trenerskie będą się dla siebie przygotowywać.

Spotkanie dwóch równych, zmotywowany, rywale, którzy dobrze się znają - co może być ciekawszego niż zimna listopadowa sobota? Zwycięstwo jest tym bardziej pożądane, że mecz kończy się jako pierwszy, jesienna część mistrzostw Rosji – kolejna runda drużyn odbędzie się dopiero na początku grudnia. Patrzymy, chory, wierzymy w naszych facetów.