Wróciliśmy!
Przeciwnicy rozegrali pięć emocjonujących zakończeń, w którym Gazprom-Jugra dokonał klasycznego powrotu 0:2. W pierwszym secie drużyny na zmianę wychodziły na niewielkie prowadzenie.: przy serwisach Rodicheva 9:7, o planistach Krsmanovica - 11:14, ale wszedł do zakończenia w równowadze, 22:22. Savin cierpiał podczas przyjęcia, Kiriłłow wepchnął napastników w blok i ustąpił miejsca Iwanowowi. Ale Artem też nie poprawił sytuacji., o wszystkim zadecydowały dwa błędy Rodiczewa w ataku: blokuj i wyłączaj na niezbyt wygodnych biegach, 22:25.





















