Nie nasz dzień
W pierwszym secie niemal natychmiast rósł wzajemny blok, który stał się głównym elementem gry, zdobyli punkty, uzyskano wykończenia. Aisom Kirillov „zjadł” niewielką lukę w otworze (11:11), Atak Khlyakina na dotyk przyniósł nam przerwę (14:13), mamy kolejnego z blokiem do Safonowa (18:16). I właśnie tam, po przerwie gospodarza, inny, zamykając atak na Kudryaszowa z czwartej strefy. Kiriłłow miał dobry okres do namysłu – blok regionu Orenburg zaczął rozjaśniać, Szewlakow zatyka strefę (21:17). Ale wtedy Kirillov doświadczył awarii jakościowej: Podanie Rodiczowa zastąpił Rachmatulina. Jednak do końcówki doszliśmy na komfortowym poziomie 24:20.































