29-pierwsza runda: notatki w locie
Linia mety jest taka szybka, że wycieczki są praktycznie „sklejone”: żadne szczególne wrażenie, ale jest pewien ogólny „rozmazany” obraz. Ona, jednak, i bardziej obiektywny - kilka meczów z rzędu mówi więcej o zespołach, niż jeden mecz w tygodniu. Spróbujmy wykorzystać skumulowaną dynamikę i narysować portret 29. rundy.
Intryga jest, jacy są sąsiedzi w tabeli i potencjalni rywale w pierwszej rundzie playoffów. Jeśli drużyny pozostaną na swoich dotychczasowych miejscach (lub zamienić się miejscami), wtedy dostajesz najbardziej nieprzewidywalną parę wojowników o bilet do ćwierćfinału. Zespoły różnią się stylistycznie, jednakowo równe pod względem siły, więc oglądanie będzie przyjemnością. Przy ogólnej równości rozwiązuje (i teraz, i play-offy) rola osobowości w historii. Biriukowa czy Babkiewicza, Iwowicz czy Siwożelez, mogą być opcje. Ale Grankin jest bardziej stabilny niż Jovovich bez opcji.
Orenburgowie potrzebują wyczynu, Moskale właściwie niczego nie potrzebują, ale to nie powód, by rezygnować z gry. Potencjalnie Dynamo jest o głowę wyżej i może wejść do walki w dwóch okolicznościach: jeśli Bryansky zwolni rezerwistów (Sventickis, Shkulyavichus, pluskwa, Kastylenka) i jeśli pasza nie leci. Jednocześnie istnieją koncepcje, jako uhonorowanie munduru i przygotowanie do play-offów poprzez takie mecze - dlatego gospodarze mają niewielkie szanse.
Jeden z wariantów derbów syberyjskich, w którym nie ma nic z prawdziwych derbów, bo Lokomotiw jest mistrzem na Syberii. Weź ten sam Ilya Kazachenkov, kt?ry, ku własnej radości, unikał „powiązań” z Krasnojarskiem. Jenisej, niemniej jednak, na plusie i spokojnie zagra - i może coś z tego wyjdzie. Loko ma mniej więcej te same zadania, co z Dynamem: przygotowania do ćwierćfinału poprzez pozostałe mecze. Plus kątem oka Konstantinow, oczywi?cie, podąża za Zenitem z Petersburga - nagle kolejny niewypał? Tego nie można przegapić. dlatego, musi wygrać pozostałe mecze.
„Zielone” derby tatarsko-baszkirskie od wielu lat nie cieszą mieszkańców Ufy. Ten mecz też raczej nie będzie wyjątkiem – kazańscy piłkarze demonstrują teraz niesamowitą siatkówkę z dużym marginesem bezpieczeństwa. Zespół jest taki dobry, że staje się to nawet trochę przerażające - nie dla rywali, i dla samego narodu kazańskiego, paradoksalna logika sportowa implikuje niewypał na decydującym etapie w takich sytuacjach, jak było w zeszłym sezonie. Ale w tym konkretnym meczu nie będzie niewypału, ona nie ma dokąd pójść.
Cierpiąc z powodu drugiego składu z Yugra-Samotlorem, Belogorye raczej nie zwolni rezerwistów przeciwko natchnionemu ASK. Co najmniej, od początku. wytchnienie wytchnienie, ale fundament musi być utrzymywany w dobrym stanie. Niżny Nowogród, pomimo wszystkich ich wyczynów, w konkretnej grze nie dam pierwszeństwa. Tylko dlatego, że zespół jest stary i musi się trochę wkręcić, rozegrał dziesięć meczów w mniej niż tydzień, Tak, nawet z transferami.
Babeshin musi zostać pokonany przynajmniej dla samopotwierdzenia, choć w klasyfikacji Kuzbass nadal nie jest to do końca jasne. Mieszkańcy Kemerowa są w stanie to zrobić, chociaż strażnicy, oczywi?cie, odskoczy. Oto te „choć” i „jeśli”, które dotyczą Kemerowa, że dla Niżniewartowsk - bardzo istotne warunki przez cały sezon. Że tak powiem: "Kuzbass" ma kogo wygrać. Co prawda "Belogory" też był kimś - ale ledwo się odbiły. Jeśli Samotlor okaże się podobny, to może być ciekawe.
Gra dwóch outsiderów jest dla mieszkańców Mińska szansą na zatrzaśnięcie drzwi. A dla gospodarzy – rehabilitacja przed kibicami po porażce w Mińsku. Jest mało prawdopodobne, że wiele osób będzie intensywnie oglądać ten mecz., i rywale będą, prawdopodobnie, rozwiązywać swoje problemy wewnętrzne w oczekiwaniu na kontynuację sporu w ramach dogrywki. og?lny, taki znak: doświadczenie kontra młodość. i, oczywi?cie, Siergiej Busel przeciwko białoruskiej drużynie.